piątek, 18 kwietnia 2014

Od Alex'a

Mknąłem przez bagna, lasy, łąki i polany już dobre parę lat. Szukałem sobie stada, bo w grupie podobno raźniej. Bywałem w paru, jednak żadne nie przypadło mi do gustu. Przełomem był dzisiejszy dzień. Tego dnia położyłem kres wędrówkom. Znalazłem sobie dom! A to za sprawą przemiłej klaczy Primawery, alfy Stada Wiosny którą dzisiaj spotkałem. Na opowieści co, jak, gdzie mam mało czasu, a zresztą to nie spowiedź, by wszystko mówić.
Będąc na Lodową Rzeką dojrzałem, że jest tu jeszcze klacz. Była siwa, siwokremowa... Nie mogłem jej maści dokładniej określić. 
Wahałem się trochę, odezwać się czy nie. Zwykle nie zaczynałem rozmów. Może dzisiaj zrobię wyjątek.
-Witam szanowną damę - uśmiechnąłem się miło do niej. Rzuciła mi szybkie spojrzenie, nie odzywając się.
-Zwę się Alex... - dodałem jeszcze

Vaniilia, dokończysz? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz