Trąciłem pyskiem zemdlałe ciało towarzyszki, jakby chcąc aby się obudziła. Jednak leżała jak zabita. Świetnie.
Nagle wpadł mi do głowy pomysł. Świetnie, skąd wziąć wodę?
Co prawda Lany Poniedziałek dopiero będzie, jednak ja już go zacznę. Gdybym wylał na głowę Primce wodę na pewno by się obudziła. Ba, wstałaby natychmiast jak rażona gromem. Jest tylko problem. Woda?
Rozejrzałem się. Dojrzałem leżącą nieopodal butelkę z wodą. Pewnie jakiś śmieciarz z gatunku ludzkiego tu był i ją rzucił. Ludzie nic nigdy nie zrobią dobrze. Wziąłem do pyska tą butelkę. Miała jeszcze w sobie trochę wody. Bez chwili namysłu wylałem ją na Primawerę.
Primawera? Śmigus-dyngus xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz