-Donna - zdziwiłam się wielce słodkim głosikiem - Co ty tu robisz? - dodałam, nadal nie mogąc się nadziwić obecnością klaczy.
-Ja? - Donna się chyba zmieszała - Tak sobie przywędrowałam...
-Mogę Ci pokazać tereny, jak chcesz - zaproponowałam
-Serio?
-No jasne. - uśmiechnęłam się
-Nie będzie to problemem?
-Nie.
-Po części już widziałam tereny... - wahała się
-Ale zawsze możemy odkryć coś nowego! - dodałam entuzjastycznie
Donna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz