Na kolejną wzmiankę o moim byłym partnerze z oczu poleciało parę łez. Nie mogłam ich zatrzymać, wymknęły się całkowicie mimowolnie... Czy to wszystko powiedział Free? Nie sądziłam, że coś takiego powie. W sumie i ja, zachowałam się chamsko. Będę musiała go przeprosić... Ale nadal byłam w emocjach.
-Przestań! - rzuciłam krótko, desperacko chcąc ukryć oczy przed nim, aby nie widział, że płaczę.
-Nie zmusisz mnie do posłuszeństwa - odrzucił, dumnie unosząc głowę. Widziałam to kątem oka.
Tym razem spojrzałam mu w oczy. Jego zadziorne, wkurzone spojrzenie zetknęło się z moim poczuciem winy i smutkiem. Momentalnie z jego oczu wyparowała zadziorność. Zastąpiła ją lekka troskliwość w jego oczach.
-Co się stało? - trącił mnie pyskiem
Znowu nie panowałam nad sobą. Sama nie wiem dlaczego. Przecież zwykle jestem taka opanowana! Teraz zaś nie mogłam.
-Nie dotykaj mnie! - syknęłam
Zerknął na mnie zaskoczony. Pewnie pomyślał ''Czego ona właściwie chce?''. Do końca tego nie wiem.
-Przepraszam Ciebie Free... - powiedziałam cicho, uspokajając się na chwileczkę - Ja tak dłużej żyć nie mogę.
Free? Ach, czyżby moja wena wróciła? D: Ludzie, cud się stał xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz