Chcesz iść w takim stanie? - Spytałam przyglądając się ogierowi.
- A mamy inny wybór?
- Musisz nabrać sił.
- Jeśli tutaj zostaniemy, to z pewnością zginiemy. - Odparł Alex.
- W takim stanie nigdzie nie pójdziesz. - Warknęłam.
- Jeśli stąd nie pójdziemy znowu wpadniemy w tarapaty. - Odparł ogier zmęczonym, głosem.
- To chociaż pozwól że przywrócę ci siły... - Urwałam i przyłożyłam kopyto do grzbietu Alexa, natychmiast posłałam mu nową dawkę energii. - Teraz możemy iść.
- Dzięki, a więc musimy się przeprawić przez rzekę.
- Dobra, więc chodźmy. - Odpowiedziałam i razem ruszyliśmy w stronę rzeki.
(Alex? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz