Wbiłam w nią stanowczy wzrok
- Tak..., mam takie jedno... - powiedziałam cicho - żebyś mnie zostawiła w spokoju
Klacz tupnęła kopytem w ziemię, trochę zezłoszczona.
- A co, jeżeli ja sobie chcę tutaj postać? - spytała złośliwie
Podniosłam brew, nic nie mówiąc. Jakby w odpowiedzi, ruszyłam kłusem przed siebie, oddalając się od klaczy
(Sparta? xdd)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz