wtorek, 22 kwietnia 2014

Od Galadrieli - CD Matthiasa

Kiedy ogier zaproponował mi wspólny spacer i rozmowę bardzo się ucieszyłam. Myślałam, że może odepchną mnie w stadzie bo taka nowa, to po co jej ma zależeć na stadzie? A ja chciałam się tu często udzielać.
-Jasne - posłałam mu promienny uśmiech - O ile to żaden problem, ani coś w tym stylu - dodałam z lekką obawą w głosie i oczach
Na ogół nie byłam nieśmiała. Zaś zawsze w kontaktach z ogierami których za bardzo nie znałam pokazywała się moja ginąca już nieśmiałość.
-No coś ty! - zapewnił i ruszyliśmy. 
Najpierw stępem, potem kłusem... Aż on spytał:
-Więc jak Ci się podoba w stadzie?
Momentalnie moja nieśmiałość poszła na wakacje...
-Bardzo - odparłam z uśmiechem na pysku - Te tereny są...przepiękne. Poza tym konie ze stada są dosyć miłe. Na plus. A jak Tobie się tutaj podoba?

Matthias? Przepraszam, że to jest takie nudne jak flaki z olejem, ale przez stres nie mogę już pisać ładnie :-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz