Rozejrzałam się. Plaża Zachodu! Jedno z moich ulubionych miejsc w stadzie! Zapragnęłam pocwałować po plaży a może i... zanurzyć nogi w zimnej wodzie.
-To jest moje obecnie ulubione miejsce w stadzie - wyjaśniłam - Plaża Zachodu. Nadałam jej tą nazwę na cześć byłego stada - odparłam, patrząc w taflę wody. Zebrała się spora fala, która obmyła brzeg i przy okazji nasze nogi. Ach, jak przyjemnie...Zawiał też wiaterek, który przyniósł ze sobą odrobinę ochłody. Dzisiaj był bardziej letni niż wiosenny dzień. W cieniu 28 stopni, na słońcu trochę więcej a słońce prażyło i prażyło. Każda ochłoda jest dobra w taki dzień.
-Może tak krótki wyścig po plaży? - zaproponowałam
Free?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz