-Aktorka - skrytykowałem ją ostro, za wcześniejsze komentarze- Jak chcesz grać, no to jazda na scenę do Mam Talent a nie mnie tutaj przynudzasz - dodałem 'obrażonym' tonem. W gruncie rzeczy nie byłem obrażony. Śmiałem się razem z nią.
-Ja Ciebie przynudzam? - spojrzała na mnie obrażona
Podniosłem dumnie głowę.
-W sumie, to wielka łaska ode mnie, że jeszcze stąd nie poszedłem i nadal tkwię przy Tobie, licząc na cud. - dodałem wrednie
Pokręciła głową.
-Odpowiesz w końcu na moje pytanie? - spytała niecierpliwie
Uniosłem dumniej głowę.
-A co z tego będę miał? - dodałem, patrząc się na nią z udawaną wyższością
Trzepnęła mnie ogonem po pysku.
-A co, nagród się spodziewasz? - spytała
-No a jakże - zaśmiałem się - Co do propozycji zgadzam się. Tak, znaj moją łaskę! - znowuż to wybuchnąłem śmiechem
Primawera? Jednak i ja mam wenę xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz