-A więc Delgado, gdzie chcesz się przejść? - Spytałam i uśmiechnęłam się najładniej jak potrafiłam. - Ja mogę zaprowadzić cię do em.. Tamtej skały i ee.. Umiem dojść nad Lodowatą Rzekę... Ale gorzej będzie z powrotem...
- A może byśmy się wybrali na plażę?
- Hm, może być.
- Więc chodź zaprowadzę cię. - Powiedział ogier i uśmiechnął się.
- To jest daleko od stada?
- Nie a czemu pytasz?
- Tak, sobie. - Odparłam i poprawiłam grzywę. - Masz ładną maść.
( Delgado? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz