Zaskoczyło mnie trochę jej pytanie. Co prawda, jest tu od dawna ale... Nie mam tak szczerze do niej żadnego zaufania. Nie jest ani za miła, ani za pomocna. Często jest chamska. I nie jest aktywna w stadzie. Jak dla mnie całkowicie nie pasuje na to stanowisko.
-No wiesz... - zaczęłam się zastanawiać co jej na to odpowiedzieć. Nie chciałam jej jakoś zranić, ale prawda jest gorzka.
-Nie??? Dlaczego nie?? - krzyknęła pełna gniewu i smutku. Kopnęła kopytem w leżący na ziemi kamień. Ten upadł gdzieś daleko z hukiem.
-Nie jesteś za aktywna w stadzie i... tak jakoś nie wiem... Po prostu nie szukam na razie nikogo na zastępce. - uśmiechnęłam się do niej przepraszająco
Sparta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz