Stąpałem po stepie. Od kilku dni nie padało. Skupiałem myśli próbując wyczuć co się stanie. Nagle poczułem coś mokrego na nosie. Kilka kropli pierwszego deszczu zaczęło padać. Po chwili byłem cały mokry. Kolejne krople wody spływały po mojej karej sierści. Grzywa była też cała mokra i opadała mi na oczy. Stanąłem pod drzewem. Minęła jakaś godzina. Ciągle padało.
-Kim jesteś?-spytałem gdyż wyczułem czyjeś myśli.
-Raczej ja powinnam cię o to zapytać.
-Byłem pierwszy.-rzekłem
-Jestem Primawera. Alfa tych terenów. A ty?
-Ogier. Na imię mam Ahan. Czyli prowadzisz stado.
-Tak
-Ale to już wiedziałem. Odpowiedź na twoje następne pytanie brzmi tak: Chętnie dołączę-powiedziałem i uśmiechnąłem się. Czytałem w jej umyśle wszystko co chciała do mnie powiedzieć.
Primawera dokończ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz